Podobno do trzech razy sztuka, w przypadku mojej konfitury do siedmiu ;-) Próbuję ja zrobić od 5 tygodni, bo podana do sera w jednej z łódzkich restauracji podbiła moje serce i podniebienie. Wypróbowałam wiele przepisów ale żaden mnie nie zachwycił. Mój jest wypadową kilku z nich, a natchnieniem był ten. Efekt jak najbardziej mnie zadawała a i konsumenci orzekli, że bardzo smaczna. Zatem dzielę się Wami przepisem i szczerze zachęcam do zrobienia bo warto :-)
Składniki:
- 500 g obranej czerwonej cebuli
- 4 łyki czerwonego wytrawnego wina
- 4 łyżki octu winnego
- 3 łyżki czerwonego octu balsamicznego
- sok z jednej cytryny
- 6 łyżek brązowego cukru
- 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 2-3 liście laurowe
- sól
- pieprz
Wykonanie:
Cebulę obieramy i kroimy w cieniutkie piórka. W garnku z grubym dnem rozgrzewamy olej, wkładamy cebulę i smażmy około 10 min. Nie może się przypalić. Następnie dodajemy czerwone wino, ocet winny, czosnek i liście laurowe. Dodajemy cukier i gotujemy na małym gazie około pół godziny. Dodajmy ocet balsamiczny i gotujemy aż płyn odparuje a konfitura będzie błyszcza i gęsta. Doprawiamy solą i pieprzem. Wyjmujemy liście laurowe. Gorącą przekładamy do słoików. Z podanej porcji wychodzi ok 200 ml konfitury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz