Przyznam się, że wcale nie zamierzałam piec chleba. Pamiętam Babcię jak piekła chleb w piecu. Wielkie pachnące bochny chleba, które z upływem czasu kroiło się w coraz cieńsze kromki. Sam proces wydawał mi się bardzo pracochłonny i skomplikowany. Kiedy w pracy koleżanka powiedziała, że jej córka piecze chleb, od niechcenia stwierdziłam, że może i ja bym upiekła ...i tak oto stałam się szczęśliwą posiadaczką 4 łyżek zakwasu chlebowego i przepisu na chleb... Nie wiem czy przepis pochodzi z różnych internetów czy jest autorski ale wyrósł pięknie. Rodzina się w nim zakochała a ja postanowiłam się przepisem podzielić na moim blogu.
Zakwas
Składniki:
- 100 g mąki żytniej typ 2000
- 100 ml przegotowanej wody w temperaturze pokojowej
Dzień 1
Wodę i mąkę umieszczamy w dużym słoju, wcześniej wyparzonym, mieszamy. Przykrywamy gazą i zabezpieczamy gumką lub sznurkiem. Słój ustawiamy w ciepłym miejscu w temperaturze ok 25 - 27 stopni. Nie może stać w zimnym miejscu ani w przeciągu.
Dzień 2
Po 24 godzinach zakwas dokarmiamy. Postępujemy tak jak pierwszego dnia. Do słoja z zakwasem dodajemy 100 ml wody oraz 100 g mąki. Mieszamy i odstawiamy. Po kilku godzinach, kiedy zacznie rosnąć możemy go przemieszać.
Dzień 3
Po 24 godzinach zakwas dokarmiamy. Postępujemy tak jak drugiego dnia. Do słoja z zakwasem dodajemy 100 ml wody oraz 100 g mąki. Mieszamy i odstawiamy. Po kilku godzinach, kiedy zacznie rosnąć możemy go przemieszać.
Dzień 4
Po 24 godzinach zakwas dokarmiamy. Postępujemy tak jak trzeciego dnia. Do słoja z zakwasem dodajemy 100 ml wody oraz 100 g mąki. Mieszamy i odstawiamy. Po kilku godzinach, kiedy zacznie rosnąć możemy go przemieszać.
Dzień 5
Po 24 godzinach zakwas dokarmiamy. Postępujemy tak jak czwartego dnia. Do słoja z zakwasem dodajemy 100 ml wody oraz 100 g mąki. Mieszamy i odstawiamy. Po kilku godzinach, kiedy zacznie rosnąć możemy go przemieszać.
Dzień 6
Zakwas rośnie. Możemy zamieszać.
Dzień 7
Zakwas jest gotowy do użycia. Możemy go przechowywać w lodówce w " uśpieniu " jeszcze kilka dni żeby dojrzał.
Chleb żytnio -pszenny
Składniki:
- zakwas - cały
- 500 g mąki żytniej typ 2000 (można mieszać np. 300 g typ 2000 i 200 g typ 720)
- 300 g maki pszennej
- 1 szklanka płatków owsianych lub żytnich
- 1 szklanka ziaren słonecznika
- 1/2 szklanki otrąb pszennych
- 5 łyżek siemienia lnianego
- 4 szklanki wody letniej
- 1 łyżka soli
- 1 łyżka płynnego miodu
- masło do wysmarowania foremek
Wykonanie:
Do dużej misy wsypujemy płatki i ziarno. Dodajemy wodę, miód, sól i zakwas. Mieszamy. Dodajemy mąkę i znów mieszamy. Ja wsypuję wszystko do misy miksera i mieszam przy pomocy haka do wyrabiania chleba ale nie jest to konieczne. Ciasto ma luźną konsystencję. Po wymieszaniu, odkładamy 4 łyżki do półlitrowego słoika i przykrywamy folia spożywczą. Zakwas odkładamy do lodówki na ok. 6-7 dni. To zakwas na następny chleb. Resztę przekładamy do dwóch foremek keksówek wysmarowanych masłem. Można je wyłożyć papierem, chleb łatwiej będzie wyjąc z foremki. (Będzie go do połowy formy) Można posypać na wierzchu ziarnami lub płatkami. Chleb odkładamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia w foremkach. Po 9 godzinach wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok 50-60 min. Po upieczeniu wyjmujemy z foremek na kratkę do wystygnięcia.
Kilka uwag. Ten chleb nie wymaga wielkich umiejętności. Robi się go szybko. Pięknie wyrasta, skórka jest chrupiąca a środek lekko wilgotny. Nie trzymałam się przepisu dosłownie. Dałam ziarna słonecznika i dyni. Otręby zastąpiłam płatkami jaglanymi. A płatki były orkiszowe i żytnie. Zamiast siemienia było ziarno sezamu białego i czarnego. Zakwas który dostałam był mało wyrośnięty ale chleb i tak pięknie wyrósł. Wręcz uciekał mi z foremek.
Wygląda na przepyszny! Musi smakować niesamowicie. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Dziękuję, jest faktycznie bardzo smaczny. Podbił serca a raczej żołądki mojego ojca i szwagra;) Na pewno będę do niego wracać.
UsuńIle zakwasu do tego przepisu? Te cztery łyżki?
OdpowiedzUsuńBo rozumiem jeśli się go produkuje wg przepisu to będzie go z kilogram :-)
Aniu, kg chyba nie, podobno pół litra ;-) Koleżanka twierdzi, że należy dodać cały przy pierwszym pieczeniu a potem odkładać po 4 łyżki. Ten zakwas jakoś oszałamiająco nie rośnie.
UsuńOk :-) Dzięki! :-)
OdpowiedzUsuń