Kiedyś koleżanka z Norwegii powiedziała mi, że najlepsze pierniczki robi jej przyjaciółka, mieszkająca od lat w Norwegii Polka. Oczywiście zaraz napisałam do niej z prośbą o przepis ale w oczekiwaniu na niego zaczęłam szperać w różnych internetach bo wszystko co korzenne bardzo lubię. Przepisów jest mnóstwo, bo chyba nie ma bloga na którym by nie gościły wcześniej czy później pochodzące ze Szwecji Pepperkakor. W oko wpadło mi kilka przepisów, między innymi z koniakiem, który też pewnie kiedyś wypróbuję ale zdecydowałam się w Qchni na norweską recepturę Iny.
Składniki:
- 500 g brązowego cukru
- 150 ml syropu (Golden Syrup) lub melasy
- 150 ml wody
- 300 g margaryny lub masła
- 3 łyżeczki mielonego cynamonu
- 3 łyżeczki mielonego imbiru
- 1 łyżeczka mielonych goździków
- 1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu
- 3 łyżeczki sody oczyszczonej
- 15 dl mąki pszennej (1 dl = 100 ml)
Wykonanie:
Do garnka wlać wodę, dodać cukier, syrop lub melasę i zagotować. Następnie dodać masło. Nie mieszać, zostawić do wystudzenia. Można przygotować mieszankę dzień wcześniej.
W misie miksera umieścić cynamon, goździki, imbir, pieprz i sodę. Dodać wystudzona mieszankę a następnie połowę mąki. Wymieszać i dodać kolejną partię mąki, ciasto ma być jędrne ale nadal kleiste. Może się okazać, że całej mąki nie zużyjecie.
Tak przygotowane ciasto odkładamy w chłodne miejsce na 12 godzin (cały dzień lub noc). Po upływie tego czasu ciasto dzielimy na części i cienko rozwałkowujemy. Najlepiej od razu na papierze do pieczenia. Wycinamy dowolne kształty. Pieczemy około 8-10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 ° C. Po wystudzeniu przechowujemy w szczelni zamkniętej puszce. Najlepiej u sąsiada ;)
Pierniczki można po wystudzeniu polukrować ale ja uznałam, że takie też są bardzo smaczne, poza tym dodatkowy cukier nie jest nam potrzebny.
Pierniczki można po wystudzeniu polukrować ale ja uznałam, że takie też są bardzo smaczne, poza tym dodatkowy cukier nie jest nam potrzebny.
Kilka uwag.
Pierniczki są pyszne, bardzo korzenne i pikantne. W innych przepisach między innymi na Moich Wypiekach jest w składzie przyprawa do piernika, być może następnym razem dodam łyżeczkę ale nie jest to konieczne. Z podanej porcji wychodzi ok 200 szt. w zależności od wielkości foremek. Ja miałam małe i wyszło ich bardzo dużo, zdaniem jednak niektórych wcale nie ;-). Smacznego :-)
Korzystałam z przepisu INY
http://matpaabordet.no/2010/11/15/pepperkakedeig/
Przepis bierze udział w akcji Mops w Kuchni: Kuchnia Skandynawska 2017
Pierniczki są pyszne, bardzo korzenne i pikantne. W innych przepisach między innymi na Moich Wypiekach jest w składzie przyprawa do piernika, być może następnym razem dodam łyżeczkę ale nie jest to konieczne. Z podanej porcji wychodzi ok 200 szt. w zależności od wielkości foremek. Ja miałam małe i wyszło ich bardzo dużo, zdaniem jednak niektórych wcale nie ;-). Smacznego :-)
Korzystałam z przepisu INY
http://matpaabordet.no/2010/11/15/pepperkakedeig/
Przepis bierze udział w akcji Mops w Kuchni: Kuchnia Skandynawska 2017
Zachęcamy aby dodać przepis do najnowszej akcji konkursowej ZAPACH ŚWIĄT na zBLOGowani.pl http://zblogowani.pl/akcja/zapach-swiat
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten przepis. Zjadłabym teraz kilka do kawy ;) Dziękuję za dodanie przepisu do mojej akcji :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością biorę w niej zawsze udział :) Polecam bo są bardzo smaczne :)
UsuńWyglądają bardzo smacznie! Z wielką chęcią bym kilka spróbowała! :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.buszujwkuchni.com -zapraszam :)
Koniecznie trzeba zrobić :)
Usuń