Klasyka klasyki :) W wersji podstawowej z botwinki, w wersji ekspresowej z koncentratem buraczanym znanej firmy ale ostatnio przezywam fascynację pieczonymi buraczkami, zatem dziś w Qchni Osobistej z jajkiem i pieczonymi buraczkami. Ktoś powie, jaki jest sens pieczenia 3-4 buraczków ale możecie upiec przy okazji pieczenia ciasta czy mięsa.
W lodówce wytrzymają do 3 dni.
Składniki:
- 1 - 2 długie ogórki
- 3-4 średnie buraczki (raczej mniejsze, szybciej się upieką)
- pęczek rzodkiewek
- pęczek kopru
- pęczek szczypiorku
- pół litra kefiru lub maślanki
- pół litra śmietany
- sok z jednej cytryny
- 2 jajka ugotowane na twardo
Wykonanie:
Buraczki dokładnie szorujemy, zawijamy w folię aluminiową i wkładamy do nagrzanego piekarnika, ja upiekłam razem z ciastem :) Czas pieczenia ok 1,5 godziny w temperaturze 130 stopni. Obrane ogórki, buraczki i rzodkiewki kroimy w kostkę. Możecie zetrzeć wszystko na tarce. Dodajemy drobno pokrojony szczypiorek i koperek.
Kefir mieszamy z śmietaną (jest to wersja luksusowa, na ogół jest to tylko kefir lub maślanka) i dodajemy do warzyw. Mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem. Zakwaszamy sokiem z cytryny. Schładzamy w lodówce.
Podajemy z jajkiem, posypany szczypiorkiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz