Kiedy na starganie pojawia się rabarbar to od razu myślę o kruchym placku z rabarbarem i kruszonką, kompocie, zupie, młodej kapuście i milionie innych potraw do których go użyję :-) Uwielbiam rabarbar w każdej postaci. Sezon właśnie się zaczyna i dziś w Qchni Osobistej kruchutkie, pyszne tarteletki z rabarbarem i kruszonką :) W sam raz na popołudnie, do rabarbarowego kompotu albo kawy. Polecam :-)
Składniki na kruche ciasto:
(składniki na 10-12 foremek o średnicy 8 cm)
- 250 g mąki krupczatki
- 40 g mąki ziemniaczanej
- 60 g cukru pudru
- 125 g zimnego masła
- 2 żółtka
- 1 łyżka gęstej śmietany
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier waniliowy
Nadzienie:
- 1 kg rabarbaru
- 12 łyżeczek cukru
Kruszonka:
- 150 g mąki pszennej
- 100 g masła
- 50 g drobnego cukru
- cukier waniliowy (opcjonalnie)
Wykonanie:
Obie mąki przesiewamy i mieszamy, zimne masło kroimy na mniejsze kawałki. Siekamy nożem mąkę z masłem, staramy się to zrobić jak najdrobniej. Dodajemy cukier puder i mieszamy. Można rozgnieść grzbietem łyżki. Dodajemy żółtka, śmietanę i proszek do pieczenia. Szybko wyrabiamy na gładką masę. ( Najszybciej i najłatwiej wyrobić w melakserze). Z ciast formujemy wałek, zawijamy w folię i wkładamy na 30-60 minut do lodówki. Po tym czasie rozwałkowujemy między dwoma arkuszami papieru na grubość 0,5 cm, wycinamy szklanką kółka lub tniemy w plastry i wylepiamy nimi foremki.
W miseczce mieszamy mąkę z masłem i cukrem. Rozcieramy palcami na kruszonkę. Jeśli będzie zbyt wilgotna dodajemy odrobinę mąki.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 165-170 stopni. Wkładamy gotowe tarteletki i podpiekamy ok 10-12 minut na lekko złoty kolor. W tym czasie rabarbar myjemy (nie obieramy), odcinamy końcówki i liście, osuszamy na papierowym ręczniku. Kroimy drobno. Odstawiamy. Wyjmujemy z piekarnika tarteletki, każdą posypujemy lekko bułką tartą ( wciągnie sok z rabarbaru) i napełniamy rabarbarem. Posypujemy cukrem (około 1 łyżeczki na tarteletkę) i kruszonką. Wstawiamy do piekarnika i zapiekamy aż kruszonka będzie złota (około 15 minut).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz